Stany Zjednoczone liderem w rozwoju CCS.
Opublikowano: 14-04-2010

Energetyka oparta na węglu to dziś niełatwa sprawa. Buduje się bardzo mało nowych mocy węglowych; w roku 2008 w Unii Europejskiej oddano do eksploatacji ok. 19 tys. MW nowych mocy wytwórczych z czego tylko 750 MW to jednostki oparte na węglu. To obrazuje europejskie trendy: do czasu, kiedy nie będzie rozwinięta technologia CCS (w tłum. Wychwytywania i Składowania CO2), inwestycje w elektrownie węglowe w Europie będą ograniczane. W chwili obecnej na rozwój technologii CCS przeznaczane są ogromne pieniądze. Jacek Piekacz, prezes Vattenfall Poland a zarazem przewodniczący Polskiej Platformy Czystych Technologii Węglowych uważa, że na świecie trzeba wydać 100 mld dolarów, aby tę technologię rozwinąć.

Z danych Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla (IChPW) wynika, że światowym liderem w rozwijaniu technologii CCS są Stany Zjednoczone, gdzie uruchomiono dotychczas 104 projekty CCS, stanowiące 37% wszystkich tego typu projektów na świecie. Europa Zachodnia zajmują dopiero drugie miejsce z 66 projektami (24%) - różnica w ilości projektów jest wiec widoczna. W Europie najwięcej badań w zakresie CCS prowadzi się w Wielkiej Brytanii (15 projektów), Norwegii (13), Holandii (12), Niemczech (8), we Włoszech (6), Hiszpanii (4), Danii (3), Szwecji i Francji (po 2) i Finlandii (1 projekt). Europa Wschodnia realizuje 8 projektów, stanowiących zaledwie 3% światowych badań. W innej części świata, w Chinach realizuje się 16 projektów CCS, stanowiących 6% badań na świecie. W Indiach trwają badania w 6 instalacjach CCS (2%), a w Japonii w 12 (4%). Duże znaczenie do technologii CCS przywiązuje się w Australii i Nowej Zelandii, gdzie realizowanych jest 27 projektów (10%) oraz w Kanadzie - 24 projekty stanowiące 9% światowych badań. Pojedyncze projekty CCS realizowane są we wschodniej Azji (5), na Bliskich Wschodzie (3), w Afryce (2) oraz Ameryce Południowej (2).


W Polsce ponad 60% mocy wytwórczych ma ponad 30 lat. To są źródła o sprawności 32÷36%, które muszą być wymienione. Dzisiaj budowane elektrownie, nawet z instalacją CCS, która zmniejsza sprawność elektrowni o ok. 10%, i tak będą bardziej sprawne niż pracujące aktualnie polskie zakłady. Wraz z rozwojem technologii CCS strata na sprawności będzie malała. Za 15÷20 lat CCS będzie standardowym wyposażeniem elektrowni, a straty będą zdecydowanie poniżej 10%.


< PoprzedniaNastępna >