Eko-latanie.
Opublikowano: 30-06-2010

Ostatnimi czasy lotnictwo cywilne jest ostro krytykowane jako największy truciciel atmosfery ostatnich lat. Według Międzynarodowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (z ang. Intergovernmental Panel on Climate Change - IPCC) emisja dwutlenku węgla z lotnictwa to ok. 2% ogólnej ilości CO2 wyemitowanej przez ludzi na świecie. Jest to stosunkowo niewiele w porównaniu do innych sektorów transportu. Przykładowo transport drogowy generuje 6-krotnie więcej CO2 do atmosfery niż lotnictwo cywilne. Z drugiej strony autami podróżuje dużo więcej ludzi... W związku z powyższym przemysł lotniczy ciągle szuka nowych rozwiązań, pozwalających zredukować choć trochę negatywny wpływ na środowisko. Niektóre linie stawiają czoła ekologii i tworzą specjalne strategie, dzięki którym redukują swój wpływ na zmiany klimatu. Niestety istnieją również linie, które robią niewiele bądź nie robią nic w tym kierunku. Jednym z przewoźników, którym zależy na jakości powietrza atmosferycznego jest Air France. Linie te dokonały pierwszego ekologicznego przelotu nad Atlantykiem na trasie Paryż - Miami. Podczas lotu optymalizowano wysokość i prędkość w celu zmniejszenia zużycia paliwa. Ogromny Boeing 747 zabrał na pokład 420 pasażerów i przebywał w powietrzu 9 godzin i 30 minut. Podczas lotu sprawdzano jak zmienić dotychczasowe procedury, aby chronić środowisko. Dodatkowo samolot krócej kołował oraz nabierał wysokość i podchodził do lądowania łagodniej niż zazwyczaj. W wyniku wymienionych działań udało się zmniejszyć emisję CO2 o ponad 6 ton. Zaoszczędzono przy tym 2÷3 tony paliwa. Kiedy wszystkie transatlantyckie przeloty linii francuskich staną się "ekologiczne", emisje CO2 zmniejszą się o 135 tys. ton rocznie, a oszczędność paliwa wyniesie 43 tys. ton - zapewniają władze Air France. Francja próbuje w ten sposób naśladować poczynania Szwecji, w której już od kilku lat praktykuje się ekologiczne latanie.


< PoprzedniaNastępna >