W Rosji płoną radioaktywne lasy.
Opublikowano: 19-08-2010

Ogromne pożary które od kilkunastu dni trawią kolejne tereny niebezpiecznie podchodzą do miejsc skażonych radiacją  - donosi Rosyjskie Centrum Ochrony Lasów (Roslesozaszczita) - rosyjska agencja zajmująca się m.in. monitoringiem radiologicznym w lasach. Jak podaje agencja pożary w skażonych lasach miały miejsce m.in. w obwodach: briańskim, kałuskim, czelabińskim, kurgańskim, tulskim, orłowskim i penzeńskim. najgorzej sytuacja wygląda w obwodzie briańskim, gdzie las uległ silnemu napromieniowaniu wskutek katastrofy elektrowni atomowej w Czarnobylu w 1986 roku. Do 12 sierpnia zanotowano 28 pożarów na łącznej powierzchni 269 ha. W innych obwodach sytuacja wcale nie wygląda lepiej: w obwodzie kałuskim zanotowano 11 pożarów na 173 ha, tulskim - sześć na 44 ha, a w orłowskim - trzy na 13 ha. Łącznie pożarom uległo już 3,9 tys. ha napromieniowanych lasów. Wraz z pojawieniem się ognia do atmosfery przedostają się radioaktywne pierwiastki - alarmuje Aleksander Nikitin - dyrektor petersburskiego biura Belony, międzynarodowej organizacji ekologicznej. W ten sposób stale powiększa strefa skażenia promieniotwórczego. Na domiar złego, wraz z wiatrem pierwiastki rozprzestrzeniają się nad miastami, gdzie ludzie wdychają je wraz ze smogiem. Z drugiej strony uczeni nie przewidują by pożary mogły mieć tak tragiczne skutki jak awaria w Czarnobylu - ogień oczywiście przyczyni się do rozprzestrzeniania radioaktywnego materiału jednak nie będą to ilości zagrażające zdrowiu i życiu ludzkiemu.


< PoprzedniaNastępna >