Zeszłoroczne lato, a w szczególności czerwiec i lipiec bardzo mocno dały się we znaki całej Europie. W wyniku rekordowych upałów maksymalnie wzrosło zagrożenie pożarami. Niestety, na efekty nie trzeba było długo czekać - ogień rozszalał się niemal w całej Europie. Najdotkliwiej ucierpiały jednak przede wszystkim 2 państwa: Rosja i Grecja. Tylko w samej Rosji spłonęło w tym roku około miliona hektarów lasów, zniszczeniu uległo co najmniej 127 miejscowości i zginęły 52 osoby. W Grecji spłonął m.in. jeden z najcenniejszych lasów basenu Morza Śródziemnego - las palmowy Preveli na Krecie. Dlaczego dochodzi do tak ogromnych zniszczeń? Wiele zależy od sposobu zarządzania gospodarką leśną, a te w wymienionych państwach były fatalne: brak odpowiednich zasobów ludzkich oraz wyposażenia służb leśnych i pożarniczych, nieodpowiednie działania prewencyjne doprowadziły do kolosalnych zniszczeń. Miejmy nadzieję, iż władze wyciągnęły odpowiednie wnioski z tragedii. Pamiętajmy - zapobieganie i zintegrowane zarządzanie zawsze jest mniej kosztowne niż skutki prawdziwego kryzysu ekologicznego. Lasy pochłaniają duże ilości dwutlenku węgla, jednak z drugiej strony są wrażliwe na skutki zmian klimatycznych i należy otaczać je szczególną ochroną.