Duńskie sposoby oszczędzania energii.
Opublikowano: 13-09-2010

Dania, ten niewielki w porównaniu z Polską kraj znany jest u nas przede wszystkim z klocków Lego, baśni Hansa Christiana Andersena czy piwa Calsberg. Warte uwagi jest jednak to, iż Dania jest państwem samowystarczalnym energetycznie. Większość zużywanej energii pochodzi z naturalnych źródeł, a przede wszystkim z elektrowni wiatrowych, coraz częściej stawianych na wodzie (warto wiedzieć, iż co druga turbina wiatrowa na świecie została wyprodukowana przez Duńczyków). Gorączka optymalizacji energetycznej ma też inne oblicza: od segregacji odpadów po inteligentne sieci przesyłowe, bez których podobno zatrzymanie zmian klimatu nie będzie możliwe. Duńczycy chcieliby mieć jeszcze jedną specjalność: domy energooszczędne. Zdaniem ekspertów przez nieszczelne okna, drzwi, cienkie ściany czy małowydajne piece w Europie marnuje się energię wartą rocznie 270 mld euro, co wychodzi średnio 500 euro na każdego mieszkańca Unii. Gdybyśmy tylko chcieli moglibyśmy zaoszczędzić 75% energii potrzebnej do ogrzewania, chłodzenia i oświetlania budynków. Duńczycy to wiedzą: coraz więcej gmin zachęca do budowania ekologicznych domów. Pionierem w tej dziedzinie jest gmina Egedal, gdzie stoi już kilkadziesiąt domów (w całej Danii jest ich już ponad 10 tysięcy). Budowa energooszczędnego domu jest niestety nieco droższa od domu wykonanego tradycyjnymi technologiami (z drugiej strony inwestycja bardzo szybko się zwraca). Konstrukcja wcale nie jest źródłem technologicznych nowinek: w sezonie letnim bardzo często wystarcza specjalna pompa, przekazująca naturalne ciepło ziemi do podłogi w kuchni. W sezonie zimowym używa się dodatkowo niedużego grzejnika  elektrycznego. Ogólnie zamiast ogrzewania funkcjonuje specjalnie zaprojektowana wentylacja przekazująca ciepło. Działanie wspomnianej pompy cieplnej wspiera światło dzienne, które podnosi temperaturę nawet w pochmurne dni. Jakby tego było mało, energia odbierana jest również od wszelkich urządzeń, generujących ciepło, a więc od telewizora, kuchennych palników, piekarnika i innych urządzeń elektrycznych. Poza tym cały budynek jest szczelnie zaizolowany. Mimo tego powietrze krąży w nim cały czas i jest często wymieniane. Bardzo często mieszkańcy do spłukiwania toalet i prania używają zebranej wcześniej wody deszczowej. Rząd duński, mając całkowite poparcie społeczeństwa chce dalej iść w ekologicznym kierunku. W ciągu najbliższych 50 lat chcieliby oni zlikwidować emisję spalin, a także poprawić bezpieczeństwo energetyczne, całkowicie uniezależniając się od paliw kopalnych.


< PoprzedniaNastępna >