Nasz rząd planuje wprowadzenie podatku dla samochodów mających więcej niż 15 lat. Argumentuje to sporym spadkiem zanieczyszczenia w naszym kraju, dzięki czemu powietrze miast i wsi Polski stałoby się bardziej przyjazne dla istot żywych. Polska, od czasu naszego wejścia do Unii Europejskiej, wypełniła się tysiącami starych aut, przywiezionych od naszych zachodnich sąsiadów. Kraj stał się złomowiskiem Europy. Na wokandę wrócił pomysł, aby przywrócić „zielony podatek”. Co to oznacza w praktyce? Przede wszystkim większe opłaty za użytkowanie starszych, ponad 15-letnich samochodów, powodujących największe zanieczyszczenia. Szykuje się zatem niemiła niespodzianka dla właścicieli wiekowych aut. Czy takie zachowanie rządu skłoni posiadaczy starych pojazdów do kupna nowych, bardziej ekologicznych? Raczej nie. Gdyby to było takie proste, każdy właściciel dojrzałego, pełnoletniego auta jeździłby już dawno nowym, z salonu. Wprowadzenie nowych rozporządzeń zmniejszy z pewnością zasobność kieszeni Polaków, lecz czy aby na pewno obniży poziom emisji zanieczyszczeń?