Przyszłość energetyki atomowej w USA.
Opublikowano: 09-04-2010

W tegorocznym budżecie fundusze na rozwój amerykańskich elektrowni atomowych zwiększono trzykrotnie, do 54,5 mld dol. Po raz pierwszy od 30 lat Stany Zjednoczone zaczną budować nowe elektrownie atomowe. W tym tygodniu prezydent Barack Obama przyznał gwarancje kredytowe w wysokości 8,3 mld dol. dla spółki Southern, która ma w stanie Georgia wybudować dwa reaktory. Mają one dostarczać energię dla 1,4 mln amery-kańskich obywateli. Ostatnie zezwolenie na budowę elektrowni atomowej wydano jeszcze w latach siedemdziesiątych. Głównym powodem przerwania rozwoju atomowej energii była awaria nuklearnej instalacji Three Mile Island w Pensylwanii w 1979 roku. Uszkodzeniu uległ wtedy reaktor ale na szczęście nikt nie zginął. Społeczeństwo amerykańskie uznało, że energetyka jądrowa jest zbyt niebezpieczna i niewarta rozwijania. W czasach obecnych w użyciu pozostają 104 reaktory, produkujące ok. 20% całkowitej energii zużywanej w USA. Ponad połowa uzyskiwana jest w wyniku spalania węgla. Od kilku lat, zwłaszcza po latach 2007-08, gdy ceny ropy i benzyny osiągnęły rekordowe poziomy, narasta w USA nacisk, by energię jądrową znów rozwijać. Prezydent Obama podkreślał, że budowa elektrowni jądrowych to część jego szerszego planu walki o zieloną energetykę, a tylko dwa reaktory w Georgii ograniczą wysyłanie do atmosfery dwutlenku węgla o 16 mln ton rocznie. Aby sprostać wyzwaniom klimatycznym USA musi zbudować 45 reaktorów jądrowych. Według badań prowadzonych przez Electric Power Research cel jest możliwy do zrealizowania. Budowa nowych reaktorów ma być tylko elementem większego projektu, który zakłada również rozwój sektora energii odnawialnej i czystych technologii węglowych. Według prognoz do 2030 roku po amerykańskich drogach poruszać się będzie 100 mln elektrycznych ciężarówek i samochodów osobowych. Dodatkowo, aby osiągnąć cele klimatyczne zużycie energii w kraju musi spaść o 8%. Niedoskonałości różnych technologii pozyskiwania energii powodują, że stajemy wobec trudnego wyboru między pozwoleniem na pracę reaktorów, a gigantycznymi kosztami związanymi ze zmianą klimatu. Fizycy twierdzą, że w ciągu 50 lat powinny ziścić się marzenia o fuzji jądrowej, która da nam tanią energię bez radioaktywnych odpadów. Przynajmniej na razie jest to jednak wielka niewiadoma.

 


 


< PoprzedniaNastępna >