Francja rezygnuje z podatku ekologicznego.
Opublikowano: 01-04-2010
Francuski rząd, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, zrezygnował z wprowadzenia ekologicznego podatku. O decyzji rządu poinformował media francuski premier Francois Fillon, podczas ostatniego spotkania swojej partii, Unii na Rzecz Ruchu Ludowego. Stanowisko premiera poparł prezydent Nicolas Sarkozy. „Byłoby absurdem (dodatkowe) opodatkowanie przedsiębiorstw francuskich, gdyż dawałoby to przewagę pod względem konkurencyjności firmom z państw zanieczyszczających środowisko" - oświadczył Sarkozy. Dodał przy tym, że państwo francuskie nie przestanie popierać innowacyjnych rozwiązań ekologicznych. Jednocześnie jednak uzależnił ewentualne wprowadzenie podatku węglowego we Francji od przyjęcia podobnego rozwiązania przez wszystkich członków Unii Europejskiej. Podatek od emisji dwutlenku węgla, zwany popularnie podatkiem węglowym, miał wejść w życie w lipcu 2010 roku. Jego pomysłodawcy chcieli nakłonić francuskie społeczeństwo do bardziej ekologicznych działań. W praktyce wprowadzenie podatku spowodowałby wzrost cen paliw i gazu, średnio o 4÷4,5 centa za litr benzyny czy oleju napędowego. Francja miała być kolejnym krajem w Unii Europejskiej, w którym obowiązywałby podatek. Za każdą tonę wprowadzonego do atmosfery dwutlenku węgla Francuzi mieli płacić początkowo 17 euro, głównie w postaci dodatkowego podatku za benzynę, olej napędowy i opałowy, mazut i gaz. Pomysłodawcy często przywołują przykład Szwecji - pierwszego kraju w Unii Europejskiej, który wprowadził u siebie takie opodatkowanie - jeszcze w 1991 roku. Idea podatku węglowego jest prosta: kupując i wykorzystując paliwo, konsument nie płaci za straty wywołane zatruciem środowiska, zwłaszcza za skutki nadmiernej emisji CO2 do atmosfery. Rynek sam z siebie nie jest w stanie wytworzyć mechanizmu, który prowadzi do pokrycia tych kosztów. Wprowadzenie podatku węglowego problem rozwiązuje, bo konsument zaczyna płacić za zanieczyszczenie, które sam powoduje. I dlatego taki podatek jest uważany za rozwiązanie społecznie sprawiedliwe. Pomysł podatku od emisji CO2 zaproponował kilka lat temu znany francuski działacz ekologiczny Nicolas Hulot, który następnie podchwyciła rządząca prawica prezydenta Sarkozy'ego. Koncepcja projektu zakładała, że w roku 2050 emisja dwutlenku węgla we Francji będzie czterokrotnie mniejsza niż obecnie.

< PoprzedniaNastępna >