Do wczoraj można było składać wnioski o dotacje z unijnego Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Pierwotnie do programu zgłosiło się 11 miast. Zostało dziewięć, gdyż Warszawa zrezygnowała z dotacji, a Gdańsk nie zdążył złożyć dokumentów w terminie. Do tego doszedł Olsztyn, który ubiega się o dofinansowanie, ale z planów wykluczył budowę spalarni. Jest o co walczyć, gdyż do podziału zostało przeznaczone 4 mld zł. Władze stolicy nie martwią się brakiem unijnych funduszy. Według sporządzonych kosztorysów, inwestycja przyniesie zyski niezależnie od tego, czy zasilą je pieniądze unijne, czy nie. W konsekwencji podjęto decyzję o realizacji inwestycji w trybie ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym. Również gdańscy samorządowcy nie zrezygnowali z inwestycji. Mimo, iż nie zdążyli złożyć dokumentów na czas, pieniędzy poszukają gdzie indziej. Wyjściem z sytuacji jest również złożenie wymaganych dokumentów w kolejnym konkursie, w którym będą do wzięcia kolejne, duże pieniądze. „Część beneficjentów może wyłączyć spalarnię z projektu, a część może uznać, że chce ją zbudować, ale zabrakło im 3÷4 miesięcy na skompletowanie dokumentów. Gdy ogłosimy konkurs na zwolnione środki z obecnego konkursu, będą mogli złożyć kolejne wnioski – mówi Aleksandra Malarz, dyrektor departamentu Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko w Ministerstwie Środowiska. Dodatkowo, ministerstwo przygotowało pomoc dla wnioskodawców, których dokumenty nie zostały odpowiednio przygotowane. „Jeśli jakiś wniosek nie spełni kryteriów, wnioskodawca będzie miał możliwość otrzymania dofinansowania na prawidłowe przygotowanie dokumentów. Ważne inwestycje muszą być dobrze przygotowane - mówi Aleksandra Malarz. Znawcy tematu prognozują, że nie wszystkie wnioski będą prawidłowe. Miesiąc wcześniej wydawało się, że 6-7 miast zdąży z projektami. Ich przygotowanie wymagało mnóstwo pracy i konsultacji społecznych. Teraz ministerstwo Środowiska zajmie się ich oceną. Według nieoficjalnych informacji największe szanse na realizacje mają projekty z Krakowa, Poznania, Szczecina a także projekt bydgosko-toruński.